... i przylecieliśmy. Nie wiadomo od czego zacząć...
Gdzie jesteśmy?
- Miejscowość Soma Bay jakieś 20 minut na południe od Hurghady. Pracujemy w hotelu sieci Movenpick. Nie mieszkamy jednak w hotelu ale w wynajętych mieszkaniach jakieś 5 minut samochodem od hotelu. Mieszkanie nie najgorsze, ważne że jest klima. Nasze ma dwie sypialnie, łazienkę i salon z kuchnią , mieszka z nami para On - Egipcjanin, Ona - Rosjanka. Widok z okna - pustynia jak okiem sięgnąć!:) W mieszkaniu tak na prawdę tylko kąpiel i spanie, bo całą resztę życia spędzamy w hotelu który może pomieścić ponad 500 osób, a mieszka w nim teraz 10-20 gości. Chodzi o to że hotel jest nowy i wszystko jest gotowe ale otwierają na zasadzie "soft start" czyli właśnie jest niewielu gości i patrzy się co jeszcze trzeba poprawić. Firma dla której pracujemy to Megafun Entertainment i obsługują oni całą sieć Movenpick w Egipcie. W naszej okolicy są trzy a nas dano tutaj żebyśmy się wszystkiego na spokojnie nauczyli.
Co robimy?
-Jesteśmy animatorami wolnego czasu we wspomnianym hotelu. Jest nas 7 sztuk. Jest plan na cały dzień ale działać to zacznie dopiero jak pojawi się chociaż setka turystów. Teraz mamy mnóstwo wolnego czasu, więc jest jak na wakacjach, a nawet lepiej bo jeszcze nam płacą :) (przynajmniej obiecali). Pomykamy sobie w uniformach, basen, ping pong, siatkówka, plaża, morze, pogadać z gośćmi, generalnie żyć nie umierać.
Wszystkie posiłki mamy w hotelu(jedzenie jest nie do opisania), możemy korzystać ze wszystkich barów i wszystkiego oprócz alkoholu (ten wieczorem w mieszkaniu jak ktoś ma ochotę, albo jak ci goście postawią to przecież nie będziesz odmawiać).
Generalnie hotel i cała sieć jest bardzo wysokiego standardu i ma swoich gości którzy są np. 7 raz w Egipcie i 7 raz w Movenpicku. Grupa docelowa to bogaty klient z zachodniej Europy. W związku z tym i nasze zajęcia muszą być do nich dopasowane, niema więc dyskotek do 4 nad ranem tylko przed północą koniec imprezy bo niemiecka geriatria idzie spać.
To tylko tak że żyjemy i że jest zajebiście, coś więcej napiszę niedługo. Jedyny minus to to że korzystamy z internetu 3G vodafone a właśnie na takim Egipski rząd zablokował działanie Skype'a wiec musimy znaleźć jakiś inny sposób komunikacji.
Poniżej kilka zdjęć i do usłyszenia
Gdzie jesteśmy?
- Miejscowość Soma Bay jakieś 20 minut na południe od Hurghady. Pracujemy w hotelu sieci Movenpick. Nie mieszkamy jednak w hotelu ale w wynajętych mieszkaniach jakieś 5 minut samochodem od hotelu. Mieszkanie nie najgorsze, ważne że jest klima. Nasze ma dwie sypialnie, łazienkę i salon z kuchnią , mieszka z nami para On - Egipcjanin, Ona - Rosjanka. Widok z okna - pustynia jak okiem sięgnąć!:) W mieszkaniu tak na prawdę tylko kąpiel i spanie, bo całą resztę życia spędzamy w hotelu który może pomieścić ponad 500 osób, a mieszka w nim teraz 10-20 gości. Chodzi o to że hotel jest nowy i wszystko jest gotowe ale otwierają na zasadzie "soft start" czyli właśnie jest niewielu gości i patrzy się co jeszcze trzeba poprawić. Firma dla której pracujemy to Megafun Entertainment i obsługują oni całą sieć Movenpick w Egipcie. W naszej okolicy są trzy a nas dano tutaj żebyśmy się wszystkiego na spokojnie nauczyli.
Co robimy?
-Jesteśmy animatorami wolnego czasu we wspomnianym hotelu. Jest nas 7 sztuk. Jest plan na cały dzień ale działać to zacznie dopiero jak pojawi się chociaż setka turystów. Teraz mamy mnóstwo wolnego czasu, więc jest jak na wakacjach, a nawet lepiej bo jeszcze nam płacą :) (przynajmniej obiecali). Pomykamy sobie w uniformach, basen, ping pong, siatkówka, plaża, morze, pogadać z gośćmi, generalnie żyć nie umierać.
Wszystkie posiłki mamy w hotelu(jedzenie jest nie do opisania), możemy korzystać ze wszystkich barów i wszystkiego oprócz alkoholu (ten wieczorem w mieszkaniu jak ktoś ma ochotę, albo jak ci goście postawią to przecież nie będziesz odmawiać).
Generalnie hotel i cała sieć jest bardzo wysokiego standardu i ma swoich gości którzy są np. 7 raz w Egipcie i 7 raz w Movenpicku. Grupa docelowa to bogaty klient z zachodniej Europy. W związku z tym i nasze zajęcia muszą być do nich dopasowane, niema więc dyskotek do 4 nad ranem tylko przed północą koniec imprezy bo niemiecka geriatria idzie spać.
To tylko tak że żyjemy i że jest zajebiście, coś więcej napiszę niedługo. Jedyny minus to to że korzystamy z internetu 3G vodafone a właśnie na takim Egipski rząd zablokował działanie Skype'a wiec musimy znaleźć jakiś inny sposób komunikacji.
Poniżej kilka zdjęć i do usłyszenia
A tak się tutaj nazywam :D
Cieszy nas, że żyjecie:) My pozdrawiamy z deszczowo-burzowego Krakowa:)
OdpowiedzUsuńPiotrki
Dzięki, my też się cieszymy :) ale podobno słońce do Was wróciło?
UsuńNo to ja się pytam: co ja tu w tym grajdole jeszcze robię?
OdpowiedzUsuńŁensdi
No karierę chyba w prestiżowej branży, w imprezowej stolicy kraju :):)
UsuńPozdro Wensdey!
Gołąby trzymają kciuki, zdjęcia super czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńDzięki, na pewno będzie więcej.
UsuńA wiecie że tutaj też są gołąby?(te z małej litery)
Pozdr!
Przemy szaleją ;)Pozdrowienia od Zychów
OdpowiedzUsuńNo od....ło im i polecieli:)
UsuńPozdrowienia dla polskich służb mundurowych :)